Sierpień 2020
Udostępnij:

„Odmrażamy wycieczki” - Relacja Sobków – Korytnica – Piotrkowice – Chroberz – Stradów - 13.08.2020


Świętokrzyskie warto odwiedzać…

Do wielu różnych miejsc województwa Świętokrzyskiego zawsze powracam z ogromną przyjemnością.
I nie chodzi wyłącznie o zabytki czy krajobrazy, ale przede wszystkim o ludzi – mieszkańców wiosek i małych miejscowości, z którymi związałem się zawodowo i koleżeńsko na wiele lat. W końcu moja fascynacja tamtymi rejonami zaczęła się 25 lat temu w małej szkole podstawowej w Sokołowie Dolnym, gdzie poznałem wspaniałych nauczycieli, z którymi utrzymuję kontakt po dzień dzisiejszy.

Naszą kolejną wycieczkę w ramach Wakacyjnego Uniwersytetu Trzeciego Wieku rozpoczęliśmy
w Sobkowie, najlepiej zachowanej w Polsce fortalicji szlacheckiej powstałej w XVI wieku, częściowo zniszczonej
w trakcie burzliwych wydarzeń i wojennych nawałnic przetaczających się przez tamte tereny.
To co się jednak zachowało w postaci ruiny zakupił ponad 20 lat temu p. Andrzej Borkowski z Warszawy i wielkim nakładem środków pieniężnych oraz własnej pracy zamienił w obiekt wzbudzający zachwyt zarówno malowniczym położeniem na brzegiem Nidy, jak i starannym odtworzeniem wnętrz oraz parkowego otoczenia.
Miło nam było usiąść w cieniu i posłuchać opowieści o bogatej historii tego miejsca, szczegółowo przedstawionej przez p. mgr Stanisława Osowskiego – kiedyś dyrektora Szkoły Podstawowej właśnie w Sokołowie Dolnym,
a później Gimnazjum Publicznego w Sobkowie. Zaimponował nam swoją wiedzą i zaangażowaniem w odkrywaniu
i popularyzowaniu historii tego jakże mało znanego w Polsce miejsca. Przekonał nas na pewno co do jednego: „każda, nawet najmniejsza miejscowość ma jakąś swoją historię i szkoda tylko, że tak mało jest tych, którzy swój patriotyzm pragną wyrazić studiami i poznawaniem historii swojej małej ojczyzny”.

Z żalem opuszczaliśmy ten czarujący zakątek, ale czekała nas kolejna niespodzianka w postaci wizyty – spaceru po dnie… dawnego mioceńskiego morza, a dokładniej  po jego niewielkiej części nazwanej Zatoką Korytnicką. Spacer wśród pól, ogołoconych ze zbóż, po niedawnych żniwach miał też swój botaniczny wątek, ponieważ idąc staraliśmy się rozpoznawać kwitnące w środku lata rośliny, charakterystyczne dla tamtejszych miedz
i pobocza wiejskiej drogi. Naszą przewodniczką była p. mgr Jolanta Stępień, kiedyś także nauczycielka we wspomnianej wcześniej szkole, a obecnie w Szkole Podstawowej w Sobkowie. Przed laty realizowaliśmy wspólnie program w ramach klubów 4H pt. „Kształtowanie świadomości ekologicznej wśród młodzieży szkół wiejskich województwa Świętokrzyskiego”, w ramach którego stworzonych zostało (pod moim merytorycznym kierownictwem) wiele ścieżek edukacyjnych. Jedną z nich była właśnie ta w Korytnicy, do której zaprowadziła nas p. Stępień.
W czasie krótkiego, terenowego wykładu zaprezentowała zebrane przez siebie okazy skamieniałych muszli mięczaków, szkieletów jeżowców oraz fragmentów innych zwierząt z epoki mioceńskiej, które tkwiły w ziemi na pobliskich polach oraz przedstawiła historię badań tamtych terenów. Spacer na wierzchołek wzgórza pokrytego murawami kserotermicznymi odsłonił przed nami niezwykle malowniczy widok Niecki Nidziańskiej oraz okolic Korytnicy i dalej położonych wiosek. Piękny spacer i… kolejna Osoba, dla której Korytnica to nie tylko rodzinne miejsce, ale także teren badań przyrody i prehistorii tamtego rejonu.

W niedalekich Piotrkowicach odwiedziliśmy kościół pw. Zwiastowania Najświętszej Marii Panny, w którym znajduje się kaplica Matki Boskiej z Loretto wzorowana na włoskim Domku Loretańskim. W ołtarzu kaplicy umieszczono piękną, gotycką rzeźbę Matki Boskiej zaliczaną do grona tzw. „uśmiechniętych Madonn”.
Historię sanktuarium, rozpoczętą znalezieniem na polu figurki Matki Boskiej oraz cudownym uzdrowieniem
p. Zofii Rokszyckiej przedstawił w przystępny sposób i z humorem franciszkanin Ojciec Wilk.

Malowniczą drogą wiodącą przez Chmielnik i Pińczów dotarliśmy do Młodzaw Dolnych, małej wioski, w której znajduje się kościół, a w nim krypta gdzie pochowano przedstawicieli rodu Wielopolskich z Aleksandrem
hr. Wielopolskim na czele. Jednak to nie kościół, ale ogród stał się celem naszej wizyty w Młodzawach.
„Ogród na rozstajach” – prywatna własność państwa Zofii i Władysława Kurczynów, znany jest już w całej Polsce, dzięki kilkakrotnej w nim wizycie dziennikarzy z programu „Maja w ogrodzie”. Bo jest co podziwiać. Na niewielkiej powierzchni ok. 1 ha, Pan Władysław z zawodu artysta rzeźbiarz zgromadził ponad 2000 taksonów różnych gatunków i odmian roślin. Wszystko skomponowane zgodnie z zamysłem właściciela układa się w malowniczą ogrodową całość „przylepioną” tarasowo do stromych, lessowych stoków niewielkiego wzgórza. Ogród, stale uzupełniany zachwyca o każdej porze roku. Podziwialiśmy gigantycznych rozmiarów liście gunery olbrzymiej, kwitnące rośliny wodne, a także kolekcję drzew iglastych, funkii i… kaktusów będących kolejnym ogrodniczym hobby właściciela ogrodu.

I wreszcie finał. Najważniejszy punkt programu tej urozmaiconej wycieczki. Wizyta w grodzisku Wiślan
w Stradowie
. Aby dotrzeć do tego miejsca minęliśmy jadąc wąską, bardzo lokalną drogą Kozubowski Park Krajobrazowy, założony w 1986 roku na powierzchni ok. 6600 ha. Miejscami, leśna droga przywoływała krajobrazy charakterystyczne dla Beskidu Niskiego, aby chwilę później „wyprowadzić” nasz autokar na lekko pofalowany teren, z rozległym widokiem na południe. Nasz szlak do Grodziska wiódł polną drogą pod górę, a następnie już po dotarciu do celu, ścieżką wzdłuż wałów otaczających centralną część miasta Wiślan. Ludzie mieszkali tam już od V wieku,
a swoje znaczenie zawdzięcza Stradów rozwojowi gospodarczemu i militarnemu w okresie od VIII aż do XII wieku, kiedy to wielki pożar, prawdopodobnie zakończył wielowiekowe istnienie grodu. Spacer wśród wysokich traw, kwitnącej i niestety coraz liczniejszej nawłoci, pobudził wyobraźnię i przeniósł nas w czasie do okresu, o którym tak mało mówią nasze podręczniki historii.

Kolejna wycieczka za nami. Pełnia lata. Wokoło tyle jeszcze miejsc do odwiedzenia. Korzystajmy dopóki możemy.

Kazimierz Wiech

ZDJĘCIA WKRÓTCE

 

Centrum Kultury i Kształcenia Ustawicznego
w Krakowie
Al. 29 Listopada 46
31-425
Kraków
12 662 52 87
© 2023 Uniwersytet Rolniczy im. Hugona Kołłątaja w Krakowie
Projekt i wykonanie strony: Dział Informatyki UR
Redaktor strony: Magdalena Boś